Translate

poniedziałek, 23 lutego 2015

Rozdział XIII- Jeśli przestaniesz marzyc to przestaniesz zdobywać.

NOWY BOHATER:

 Znalezione obrazy dla zapytania mikołaj roznerski

Michał Goldberg (lat 25)

Sympatyczny starszy brat głównej bohaterki. Na co dzień mieszka w Polsce gdzie pracuje w Straży Pożarnej. Od zawsze wspiera swoją młodszą siostrę, która jest dla niego najważniejsza. Jest ukrytym Boydirectioners, jego idolem jest Zayn Malik i może dlatego spędza z Nim najwięcej czasu :)


---------------------------------------------------------------

Lokalizacja: 21 luty 2015, Lot do Osaka, Japonia

Właśnie jesteśmy w drodze, chyba nawet lepiej pasuje w locie do Osaki. Lot będzie trwać aż dwanaście godzin. Za trzy dni zagramy pierwszy koncert w Japonii. Zapewne zastanawiacie się: Jak się czuje? Hm… dobre pytanie. Nie wiem, cały czas jestem jakaś nieswoja. Wprawdzie wszystko sobie wyjaśniliśmy i wiem, ze moja kariera zakończy się na koncercie w Tokio, ale czuję niepokój. Może jest on spowodowany długim lotem. Nie znoszę być w powietrzu, a zwłaszcza wtedy gdy wiem, ze pod sobą mam tylko wodę. Lot spędzam aktywnie, gram z chłopakami w jakieś gry planszowe, a nawet czytam książkę. Może to dziwnie zabrzmi, ale napisałam też nowa piosenkę. Zapewne już nigdy jej nie wykorzystam i nikt oprócz moich dzieci jej nie usłyszy, ale jestem z siebie dumna. Podoba mi się ona i wiem jedno, pięknie brzmiałaby w duecie damsko- męskim.

POV Zayn

Zabrałem się razem z Dream do Japonii, chce mieć oko na Karolinę i w razie jakiegokolwiek problemu być pod ręką. Postanowiłem rozprostować nogi, zmierzałem w kierunku Karoliny, która siedziała i coś czytała.
Znalezione obrazy dla zapytania zayn malik w samolocieZ: Co czytasz?
Kika: Napisałam piosenkę i sprawdzam jak brzmi.- zamknęła swój notatnik.
Z: Mogę?- wskazałem na miejsce obok niej.
Kika: Tak, jasne.. Siadaj.- uśmiechnęła się spod słonecznych okularów.
Z: Jesteś dość śmieszna.- powiedziałem parskając śmiechem.
Kika: Ja?- zdziwiła się.
Z: Tak.
Kika: Dlaczego?
Z: Tylko nieliczni siedzą w słonecznych okularach w trakcie dwunastogodzinnego lotu.
Kika: Nie znoszę latać.
Z: Słyszałem od chłopaków, no i można to zauważyć.
Kika: Panicznie boję się tych maszyn.
Z: Dlaczego?
Kika: Nasłuchałam się kiedyś historii na temat spadających samolotów, potem był wypadek w Smoleńsku, a na końcu turbulencje gdy wracałam z Australii dwa lata temu.
Z: Tez się kiedyś bałem, ale to jedyny środek transportu w trakcie trasy. Przyzwyczaisz się.
Kika: Oby!
Z: Pokażesz mi Twoją nowa piosenkę.
Kika: Hm… w sumie tylko Ty ją zobaczysz.
Z: A co ze światem? Może pojawi się na nowej płycie.
Kika: Nie będzie płyty, po Tokio wracam do starych przyzwyczajeń.
Z: Jesteś bardzo uparta. Pokazuj!- powiedziałem poważnie. Dziewczyna wyjęła tekst i zacząłem Go czytać.
Z: Bad girls and the good boys
That's me, and youuu
Two hearts, different worlds
That's me, and youuu
Ooh oh oh, I keep trying
Oooh oh oh, if you're trying alone
Oooh oh oh, I'm tryna tell you
Let it go, I think you'd better
Beware of those WILD HORSES
Some hearts, they can't be tamed,
Can't be tamed!
Go ahead and built your fences
Somehow I still escape, still escape!
In the night, we are racing hearts
In the light, we are miles apart
Beware of those WILD HORSES
You watch them run away, run away, ej!

Yeah yeeea,
Our love you can't control,
That's me, and youuu
Young love trying to be old
That's me, and youuu

Ooh oh oh, I keep trying
Oooh oh oh, if you're trying alone
Oooh oh oh, I'm tryna tell you
Let it go, I think you'd better
Beware of those WILD HORSES
Some hearts, they can't be tamed,
Can't be tamed!
Go ahead and built your fences
Somehow I still escape, still escape!
In the night, we are racing hearts
In the light, we are miles apart
Beware of those WILD HORSES
You watch them run away, run away

Why'd you're always looking for someone to save ?!
Why's you're always wanna do things the hard way?!
You can change the person, but people don't change!!
Why's you're always wanna do things the hard way?!

Ooooh, beware of those WILD HORSES
Some hearts, they can't be tamed,
Can't be tamed!
Go ahead and built your fences
Somehow I still escape, still escape!
In the night, we are racing hearts
In the light, we are miles apart
Beware of those WILD HORSES
You watch them run away, run away!
- jest świetny. Można by było z niego zrobić duet damsko-męski. Spójrz!- zacząłem pokazywać jej gdzie mógłby śpiewać jej potencjalny towarzysz.
Kika: Masz rację, ale i tak tego nie wykorzystam.- posmutniała.
Z: Nigdy nie mów nigdy! Jeśli nie znajdziesz nikogo chętnego to wiedz, ze jestem w stanie nagrać z Tobą ten duet nawet teraz.
Kika: Nawet tak nie żartuj!- uśmiechnęła się.
Z: Nie zatruję! Savan może nam zaraz przygotować sprzęt i nagrajmy to tu i teraz.
Kika: Przestań! To nie jest zabawne.
Z: Naprawdę nagrajmy wersję, która nawet nie podbije świata. Wersję samolotową, nawet zwykłym telefonicznym dyktafonem.
Kika: Chcesz to zrobić, teraz, zaraz, już?
Znalezione obrazy dla zapytania zayn malik nagrywa
Z: Tak!- powiedziałem pewny siebie. Mam nadzieję, ze nikt nie będzie miał nic przeciwko. Podszedłem do Damiana i zapytałem jak długo zajmie mu napisanie muzyki do tego tekstu. Powiedział, ze nie potrzebuje dużo czasu, ale chłopacy nie dadzą rady nagrać muzyki, bo sprzęt poleciał innym samolotem. Przypomniało mi się, ze na pokładzie jest keyboard, gitara elektryczna i klasyczna.
Z: Mam tylko keyboard, gitarę elektryczna i klasyczna.
D: Mogę stworzyć coś z keyboardem jeśli chcesz.
Z: Chce!
D: Dobrze, będziesz miał wszystko gotowe na miejscu.
Z: Chce, żeby to było gotowe jeszcze jak będziemy w samolocie.- byłem uparty.
D: To będzie trudne, bo nie ma tu odpowiedniego pomieszczenia.- odpowiedział.
Z: Mogę powiedzieć wszystkim, że mają być cicho.
D: To nie realne, ale mogę napisać muzykę i zaśpiewalibyście to w wersji stadionowej. Z całą otoczką wszelkich szelestów i wrzasków.
Z: Zgoda! Za godzinne?
D: Boże Zayn, jesteś w gorącej wodzie kąpany?!
Z: Zależy mi na czasie. Zostało sześć godzin lotu.
D: Niech będzie!- powiedział i zaraz zabrał się do pracy z Dawidem i reszta ekipy.
Wróciłem na swoje miejsce i czekałem na znak od Damiana, ze jest gotowy.

***

Nawet nie pamiętam kiedy zasnąłem. Obudził mnie Dawid, który powiedział, ze Damian jest już gotowy. Natychmiast wstałem i ruszyłem w kierunku całej ekipy. Do końca lotu pozostało jeszcze dwie godziny. Liam, Harry i Niall są już w Japonii. Całe dwie godziny wykorzystaliśmy na śpiewaniu, widok rozpromienionej Karoliny i jej charakterystycznego śmiechu jest bezcenne. Bawiliśmy się świetnie i mam nadzieję, że to nie pierwszy i ostatni raz.

POV Karolina

Stewardessa zakomunikowała nam, ze za chwile lądujemy. Zapieliśmy pasy bezpieczeństwa i czekaliśmy aż będziemy mogli wysiąść z samolotu. Wyszłam jako jedna z pierwszych, zaraz za mną Kamil, Maciej i Zayn. Przy odprawie zauważyliśmy czekających już fanów One Direction. Trojka prawdopodobnie jest już w hotelu, dlatego rozdaliśmy kilka autografów i ruszyliśmy za ich śladem. Nie ukrywam, ze sama rozdałam ponad sto autografów. To było takie motywujące.

POV Niall

Jest już 23, Zayn i Dream są w drodze do hotelu. Czekamy na nich w lobby. Harry poszedł w poszukiwaniu tego całego Michała, który przyleciał chwilę przed Nami.
H: Już jesteśmy!- usłyszałem głos lokowatego za plecami.
Li: Nareszcie!- odpowiedział im Liam.
H: Poznajcie to Michał.- przedstawił chłopaka stojącego obok niego. Podałem mu swoją dłoń do uścisku i wymieniliśmy się uśmiechami. Wygląda na sympatycznego i mam nadzieję, ze taki jest.
M: A więc kto nabroił?- powiedział po angielsku chłopak.
Li: Nabroił?- zdziwił się Liam.
M: Zapraszacie mnie do Japonii, opłacacie przelot i mam uwierzyć, ze tylko po to, aby Karolina mogłaby mnie zobaczyć?- zdziwił się.
H: Robimy tylko dobry uczynek.- odparł Hazza.
Znalezione obrazy dla zapytania niall, harry i liamNic się nie odzywałem, co miałem powiedzieć: Kolo, to ja wyprowadziłem z równowagi Twoją dziewczynę?- Nonsens!
M: No dobra. To w takim razie, który z Was opłaca mój pobyt tutaj.
N: Ja!- odpowiedziałem nie zastanawiając się długo.
M: Czyli to Ty pokłóciłeś się z Karoliną.- odparł.
N: Co? Nie! Skąd Ci to przyszło do głowy?- zapytałem troszkę wściekły sam na siebie, ze dałem się podejść.
M: Lepiej mów o co poszło.- poganiał mnie chłopak.
N: Powiedziałem parę słów za dużo i Kika to słyszała. Nie powinienem tego robić. Przeprosiłem ja, ale..
M: Ale…
N: Ona chce zakończyć naszą współpracę.
M: Co takiego powiedziałeś?- powiedział nawet dość spokojnie.
N: Ze jest niezrównoważona psychicznie i powinna zostać zamknięta na oddziale.- powiedziałem szeptem.
M: Uuuuu, stary nie znam Cię, ale przesadziłeś!
N: To akurat wiem.
M: W takim razie do czego ja wam jestem potrzebny?
H: Przekonaj ją, aby została.
Znalezione obrazy dla zapytania marcin chodakowskiM: To nie takie proste.
Li: Dream mówi co innego. Podobno tylko ty jesteś w stanie tego dokonać.
M: Spróbuję, ale..
Li: Ale…
M: Niall musi obiecać, ze już więcej tego nie zrobi.
N: Masz moje słowo, nie obrażę jej już więcej.
M: I tak jeszcze później porozmawiamy.- spojrzał na mnie wrogo. Chyba nie będzie łatwo.
Li: Chyba już przyjechali.- powiedział Liam przerywając naszą wymianę spojrzeń.
Harry zasłonił Michała swoim ciałem, chociaż chłopak i tak był od niego wyższy. Ktoś wyższy od Harrego- niespotykane.

POV Karolina

Już mieliśmy wchodzić do hotelu, w którym zatrzymamy się w czasie pobytu w Osace gdy Ron, tak mój manager potknął się o swoje nogi i padł jak długi przed jedną Japonką, która Nas miała powitać. Boże! Z kim ja muszę pracować! Chłopacy pomogli mu się podnieść, a ja odpaliłam papierosa.
K: Chyba nie zamierzasz teraz palić.- spojrzał na mnie Kamil tym swoim zabójczym wzrokiem.
Kika: A co mam robić?- powiedziałam chcąc odpalić papierosa.
K: Właź do hotelu!- burknął próbując podnieść Rona z ziemi.
Nabrałam powietrza i ruszyłam w stronę drzwi do hotelu. Na samym wejściu zauważyłam Liama, Nialla i Harrego stojących przy recepcji. Całą trójka dziwnie się uśmiechała.
Li: Jak lot?- zapytał Liam jak byłam już blisko nich.
Kika: Męczący.- powiedziałam ziewając.
N: Uuu.. grubo!- zaczął uśmiechać się Niall.
Kika: Taa!- wprawdzie wybaczyłam mu, ale mam do niego uraz.
H: Szkoda, ze jesteś zmęczona, bo my mamy niespodziankę.- powiedział Harry przesuwając się na bok.
Kika: O mój Bo…- nie dokończyłam, bo wpadłam w ramiona mojego braciszka.
M: Ej, mała! Udusisz mnie!- mówił.
Odsunęłam się i spojrzałam na niego. Był taki jak zawsze, mega wysoki, szczupły i przystojny.
Kika: Czy ja snie?
M: Niekoniecznie.- uśmiechnął się.
Kika: jak to jest możliwe?- zapytałam.
M: Twoi przyjaciele mnie ściągnęli.
Staliśmy jeszcze chwile w recepcji do momentu, aż nie pojawiła się reszta. Wszyscy przywitali się z moim bratem, a Niall i Harry załatwili mu pokój naprzeciwko mojego. Postanowiliśmy się rozstać i pójść położyć się spać. Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam. Byłam tak szczęśliwa.

Lokalizacja: 22 luty 2015, Hotel w Osaka, Japonia.

Dziś wstałam strasznie wcześnie, chciałam spędzić cały dzień w towarzystwie brata. Musze spędzić jak najwięcej czasu z Nim. Gdy brałam prysznic zawibrował mój telefon. Spojrzałam, ze dostałam smsa od Harrego.
Od Hazza <3
Czekamy w restauracji z Michałem! Pośpiesz się, słonko :P
Nie odpisywałam mu, wciągnęłam na siebie pierwsze z brzegu spodnie i t-shirt i wybiegłam w stronę restauracji. Zajęłam miejsce blisko brata, całując Go w policzek.
H: Uuuu… jak romantycznie!- powiedział przesłodzonym głosem Harry.
Kika: Wal się, idioto!- wytknęłam mu język. Mój brat nic nie mówił, bo za bardzo zajęty był jedzeniem i smsowaniem.
Kika: Jakie plany na dziś?- zadałam pytanie całej ekipie.
K: Hmmm… Ja, Maciej, Damian i Dawid mykamy wraz z bandem do studia.- powiedział rozciągając się na krześle.
Kika: A reszta?- ponowiłam pytanie.
H: Lou dojedzie później, Niall ma zamiar obejrzeć jakiś mecz, a reszta nie wiem.- odpowiedział Harry.
M: Chodźmy potrenować.- obudził się mój brat.
Li: Potrenować? Co?- zdziwił się Liam.
M: Boks- powiedział uśmiechnięty.
Z: Jestem za!- dodał Zayn.
Znalezione obrazy dla zapytania chodakowski boksKika: W sumie dlaczego nie, dołączacie się?- zapytałam Liam i Harrego. Oboje kiwnęli potwierdzająco głową. Już więcej nie rozmawialiśmy, zjedliśmy przygotowane przez kucharki śniadanie i ruszyliśmy w stronę swoich pokoi, aby przygotować się do treningu. Nie mówiłam Wam, ale mój brat uwielbia boks, chyba dlatego, ze kiedyś co chwilę wszczynał jakieś awantury. Czasami zastanawiam się co takiego wydarzyło się, ze się zmienił. Teraz jest innym człowiekiem i pięści używa tylko na ringu. Po dwudziestu minutach, ja, Michał, Zayn, Liam i Harry byliśmy już na ringu. Mój brat tłumaczył układ rak Zaynowi gdy ja, Harry i Liam dopadliśmy worki treningowe. Czas spędzony w tym towarzystwie był wspaniały, wszyscy się dogadywali i nawet walczyli między sobą. Ja całą swoją energię i złość wyładowywałam na worku.

POV Liam

Wszyscy się świetnie bawimy w towarzystwie Michała. Jest porządnym człowiekiem, chociaż tak naprawdę nikt z Nas nie wie co łączy Go z Karoliną. Najlepszy kontakt z Michałem ma Zayn. Ten mulat w tym roku ma farta, co chwilę otaczają Go wspaniali ludzie. Cieszę się, ze zaprzyjaźnił się z Karoliną. Katem oka widziałem jak Karolina uderza w worek. Podszedłem do niej i zapytałem:
Li: Może potrzymam Ci worek?- zapytałem.
Kika: O Liam!- powiedziała zauważając mnie.
- Jeśli masz ochotę.- uśmiechnęła się.
Li: Przynajmniej będziemy mieli możliwość bliższego poznania się- złapałem worek tak aby Karolinie było lepiej uderzać.
- Długo znasz Michała?- zapytałem po chwili.
Kika: Od urodzenia.- powiedziała zdyszana.
Li: Świetnie się rozumiecie.
Kika: Tak już bywa z rodzeństwem.- uśmiechnęła się.
Li: Co? Jesteście rodzeństwem?- zatrzymała uderzenie, spoglądając na mnie.
Kika: A co myślałeś?
Li: Przyjaźń? Miłość? Związek?
Kika: Serio? Błagam Cię?- spojrzała na mnie, po czym zaczęła się śmiać.
M: Co Was tak śmieszy?- krzyknął z oddali Michał. Cała trójka spojrzała na Nas, a ja dołączyłem do głośnego śmiechu Karoliny.
Kika: Nic, nic!- powiedziała ledwie słyszalnie.
Z: Może też chcemy się pośmiać?- powiedział Zayn.
Kika: Liam myślał, że Michał to mój chłopak.- kolejna fala śmiechu uderzyła w Nas.
H: A nie?- zdziwił się Harry.
Z: To kim On jest dla Ciebie?- wypytywał dziewczynę Zayn.
M: Bratem!- odezwał się Michał.
H: O fuck!- wydobył z siebie loczek.
M: Przecież Ona nie jest w moim guście!- prychnął Michał.
Kika: A Ty w moim, żyrafo!- pokazałam mu język.
No i od słowa do słowa wyszło, ze razem z bratem stanęłam na ringu. Walczyliśmy przeciwko sobie, ale była to walka sprawdzająca umiejętności, a nie zostawiająca siniaki. Kolejne uderzenie i kolejna uwaga mojego brata dotycząca trzymania rąk w odpowiedniej pozycji powodowała, że nie miałam już sił na nic. Zayn kibicował Michałowi, a Liam z Harrym mnie. Dzięki Zayn! Myślałam, ze jesteśmy przyjaciółmi! Ledwo przyjedzie Twój brat, a najlepszy przyjaciel zastępuje Cię właśnie nim! WTF? Ostatnia runda gdy w drzwiach hali pojawił się blondyn z Markiem. Podeszli do ringu i przywitali się z pozostałymi członkami grupy. Postanowiłam odpuść i dać wygrać własnemu bratu.

***

Po dość wyczerpującym treningu wszyscy udaliśmy się pod prysznic. W kabinie słyszałam dość dziwne odgłosy Harrego, a mój brat zaczął stękać jak baba.
Kika: To jest obrzydliwe!- krzyknęłam wychylając głowę znad prysznica.
H: Lubisz to suko!- wrzasnął głośniej Harry.
M: Ooo ooo maleńka!- krzyknął Michał.
Kika: Liam!- zaczęłam krzyczeć.
Znalezione obrazy dla zapytania harry styles pod prysznicemLi: Co?- odezwał się po chwili.
Kika: Zrób coś! To jest obrzydliwe!
Li: Ha ha ha! Wiem! Przyzwyczaisz się!- odpowiedział.
Już miałam wychodzić z pod prysznica gdy zauważyłam Nialla idącego z trzonkiem od miotły.
Kika: Po co Ci to?- powiedziałam pokazując na trzonek.
N: Chcesz zobaczyć podekscytowanego Stylesa?- odpowiedział.
Kika: Co masz na myśli?
N: Chodź to Ci pokaże.- powiedział łapiąc mnie za rękę. Szłam krok w krok za blondynem. Gdy byliśmy pod prysznicem Hazzy, Niall kazał mi siedzieć cicho. Odsunął zasłonkę i wepchnął kij w tyłek lokowatego. Ten idiota zaczął wrzeszczeć jak opętany, a my z Niallem uciekliśmy jak najdalej się dało.
H: Znajdę Cię Horan!- krzyknął gdy opuszczaliśmy łazienkę.

POV Niall

Znalezione obrazy dla zapytania niall horanPostanowiłem wykorzystać fakt roznegliżowanego Harrego pod prysznicem i wsadziłem mu w tyłek kij od szczotki. Wrzeszczał jak opętany. Uciekłem stamtąd, bo wiem, ze by się odegrał. Towarzyszyła mi Karolina, która cały czas się śmiała.
Kika: To było chore!- powiedziała gdy się uspokoiła.
N: To było mega.- odpowiedziałem.
Kika: Do końca życia będzie mi się śnił nagi Styles!- ponownie zaczęła się śmiać.
N: A mnie, kij w jego odbycie.
Cały czas się śmialiśmy z tej całej sytuacji, odprowadziłem ją do jej pokoju i postanowiliśmy się spotkać na obiedzie.

POV Michał

Usłyszałem krzyk z kabiny Harrego gdy wychodziłem z pod prysznica. Karolina i Niall uciekali do wyjścia. Co tu się dzieje?- pomyślałem.
H: Idioci!- powiedział chłopak wychodząc z kabiny.
Li: Co jest Hazza?- zapytał Liam.
H: Wsadzili mi trzonek w tyłek.
Razem z Liamem wybuchliśmy śmiechem, to była nasza reakcja na ich zachowanie. No cóż! Takie w stylu Karoliny.- pomyślałem.
H: Dorwę ich!- powiedział gdy kierowaliśmy się w stronę swoich pokoi. Oczywiście Hazza, oczywiście!- pomyślałem.
Moja siostra ma szczęście trafić do tak zgranej ekipy. Nie znam dobrze One Direction, ale po jednym spędzonym dniu z tymi idiotami stwierdzam, że muszę zrobić wszystko aby moja siostra tu została. To może być dobra terapia dla niej i dla nich. Razem mogą wyleczyć się nawzajem.

***

Po obiedzie spędziłem całe popołudnie w towarzystwie siostry. Siedzieliśmy w jej pokoju hotelowym oglądając durne programy w telewizji i zajadając się lodami.
M: A więc co się dzieję?- przerwałem narastające napięcie.
Kika: Co?- spojrzała na mnie.
M: Co się dzieję?- ponowiłem pytanie.
Kika: Nie wiem, Michał! Naprawdę nie wiem. Dziś zauważyłam, że kocham się śmiać, lecz bardzo często płaczę, wciąż uciekam od przeszłości, ale czasem pragnę cofnąć czas. Nie wierzę w cuda, ale za każdym razem gdy pojawia się  spadająca gwiazda- myślę życzenie. Może i jestem pełna sprzeczności.
M: Fakt! Jesteś bardzo uczuciowa, niecierpliwa, szczera do bólu, marudna, czasem niepewna siebie, trochę wkurzajaca, ale przynajmniej jesteś sobą.- wysłałem jej promienny uśmiech.
Kika: Chyba tutaj nie pasuję.
M: Co? Dlaczego?
Kika: Wszyscy są tu mili, próbują być tacy też dla mnie, ale i tak część mnie zawsze ich rani.
M: To nie jest powód by rezygnować z przygody.
Kika: Skąd wiesz, ze chce zrezygnować?
M: Nie trzeba było się długo domyślać?
Kika: To co Twoim zdaniem powinnam zrobić?
M: Pamiętasz jak babcia mówiła, ze jeśli przestaniesz marzyc to przestaniesz zdobywać. A wtedy się poddasz i to wyparuje. Zawsze trzeba marzyc, zawsze trzeba się tak samo starać jak wtedy gdy starałaś się zdobyć głupią czekoladę. Nigdy nie odpuszczaj!
Znalezione obrazy dla zapytania marcin chodakowski na kanapieKika: Czyli Twoim zdaniem mam tu zostać? Nawet jeśli nie chce.
M: Ty nie wiesz czego chcesz? Odejdziesz będziesz żałować, zostaniesz pożałujesz chwilę, a potem się przyzwyczaisz. Proste? Proste!
Kika: Kurde! Nienawidzę mojej pierdolonej wrażliwości, która mnie gubi. Nienawidzę tego, ze tak szybko potrafię się do kogoś przywiązać. Nienawidzę, że moje marzenia niszczy skurwiała codzienność i lek przed porażką. Nienawidzę, ze każdego dnia tak naprawdę jestem sama. Nienawidzę tego bólu gdy nie potrafię komuś pomóc. Nienawidzę gdy mój idealnie zaplanowany dzień, nagle się pieprzy. Nienawidzę gdy moje plany nie wychodzą. Nienawidzę gdy nagle dostaję wiadomość, której bym się nigdy nie spodziewała. Nienawidzę tego, że czasami czas ucieka mi przez palce, i nie mogę Go zatrzymać.
M: Widzisz, dlatego spróbuj to zwalczyć! Tu, teraz! W trasie! Może to będzie najlepsza terapia dla ciebie?!
Kika: A jeśli nie?
M: To wrócisz do swojego poprzedniego życia.
Kika: A co jeśli…- przerwałem jej.
M: Najważniejsze, żebyś nie zapomniała tego, że zawsze będziesz dla mnie nie tylko młodszą siostrą, ale też najlepszą przyjaciółką. Niezależnie od tego czy będziemy pić razem alkohol, planować czyjąś śmierć czy po prostu się do siebie nie odzywać. To zawsze jest gdzieś tam we mnie. Trudno mi będzie zapomnieć o kimś, kto jest dla mnie ważny. Zresztą wiesz to. Chciałbym, abyś nie przejmowała się tym wszystkim, bo hej życie jest krótkie, a człowiek uczy się na swoich błędach i musi je popełniać. Zawsze, ale to zawsze możesz do mnie zadzwonić, siostra, bo jesteś dla mnie ważna, nawet gdy jestem tysiące kilometrów daleko od Ciebie. Wystarczy jeden telefon, wsiadam w samolot i lecę do ciebie.
Kika: Dziękuje!- tylko tyle wystarczyło, abym poczuł się wyjątkowy.
Nie wracaliśmy już do tej rozmowy, siedzieliśmy i próbowaliśmy jak najwięcej nacieszyć się swoim towarzystwem.
Wieczorem dostałem sms’a od Zayna.
Od Zayna
Co robi rodzinka Goldberg?
Do Zayna
Siedzi na kanapie, ogląda durne programy telewizyjne, zajada się lodami. Jednym słowem: opierdaling! J
Od Zayna
Zapraszam na pojedynek w fifę! J
Uśmiechnąłem się sam do siebie, gdy zauważyła to Karolina.
Kika: Co się tak szczerzysz?
M: Twój kolega zaprasza nas do siebie na fifę.
Kika: Który?
M: Zayn
Kika: Wiedziałam!- podniosła ręce ku górze.
M: Rozumiem, że się zgadzasz?
Kika: W sumie nie mamy nic do stracenia.
Znalezione obrazy dla zapytania zayn malik na kanapieTak jak powiedziała, tak zrobiliśmy. Udaliśmy się do pokoju jednego z członków One Direction na partyjkę fify15. Nie zdążyliśmy dobrze dojść do jego pokoju gdy zauważyliśmy mulata oczekującego Nas przy swoich drzwiach.
Z: Nareszcie! Wchodzie.- przywitał nas.
Kika: Gdzie reszta?- zapytała moja siostra.
Z: Hmmm… Liam poszedł gdzieś z Paddym, Harry usypia Lux, a Niall ogląda jakiś mecz.
M: Czyli z fify nici?- zapytałem.
Z: Dlaczego?- zdziwił się.
M: Myślałem, że będzie nas więcej.
Z: Zagramy sami.
Jak powiedział tak zrobiliśmy, rozsiedliśmy się na kanapie i zaczęliśmy grać. Karolina położyła się na łóżku i obserwowała nasze poczynania czasami komentując to w idiotyczny sposób.

POV Karolina

Obserwowałam grę Zayna z Michałem, mój brat wygrywał 2:0. Troszkę mi się nudziło wiec wyciągnęłam z torebki mój notes i postanowiłam coś napisać. Udało mi się w ciągu dwóch i pół godziny nabazgrać jakiś tekst. Przeczytałam Go cichutko tak, aby nikt Go nie usłyszał.
Kika: 25 years and my life is still
I'm trying to get up that great big hill of hope
For a destination.

I realized quickly when I knew I should
That the world was made up of this brotherhood of man
For whatever that means

And so I cry sometimes when I'm lying in bed
Just to get it all out what's in my head
And I, I'm feelin' a little peculiar
And so I wake in the mornin' and I step outside,
Then I take a deep breath
And I get real high
And I scream from the top of my lungs: "what's goin' on?"

And I said hey yeah yeah-eh-eh hey yeah yeah
I said "Hey! What's goin' on?"

Woo, woo woo

And I try, oh my God, do I try
I try all the time in this institution.
And I pray, oh my God, do I pray?
I pray every single day for a revolution.

25 years in my life and still
I'm trying to get up that great big hill of hope
For a destination.

Postanowiłam tak to zostawić. Widziałam po chłopakach, ze też już nie mają siły grać.
Kika: Może na dziś koniec?- zapytałam.
Z: Hmmm..- Zayn spojrzał na mojego brata.
M: Zdecydowanie ma rację.- uśmiechnął się.
Rozstaliśmy się około godziny 23. Każde z Nas udało się w stronę swojego pokoju. Ten dzień był jak co dzień, ale zarówno wyjątkowy, bo spędziłam Go z własnym bratem, za którym bardzo tęskniłam.

Lokalizacja: 23 luty 2014, Hotel w Osaka, Japonia.

Dziś na śniadaniu Ron zakomunikował mi, ze spędzę prawie sześć godzin w studiu. Byłam troszeczkę wściekła, bo to oznacza, ze nie spędzę Go z bratem. Michał zapewniał mnie, że nie mam się o co martwić. Podobno poradzi sobie i później mnie odwiedzi. Nie pozostało mi nic innego jak mu zaufać. Przebrałam się i razem z Ronem ruszyliśmy w stronę studia.

POV Michał


Nie miałem tak naprawdę planów na dzisiejszy dzień, chciałem zabrać siostrę w miasto, ale wyszło tak jak wyszło. Wychodziłem z restauracji gdy zawołał mnie Liam.
Znalezione obrazy dla zapytania liam payne cwiczyM: Michał!- odwróciłem się i zobaczyłem, ze chłopak biegnie w moją stronę.
Li: Idę na siłownię, dołączysz się?- zapytał.
M: Pewnie.- w sumie i tak nie miałem co robić. Poćwiczę trochę i będę miał możliwość poznania bliżej samego Liama Payna.
Po godzinie dość wyczerpującego treningu śmiało mogę powiedzieć, ze Liam jest naprawdę w porządku i co najważniejsze ma fioła na punkcie tworzenia muzyki. DJ Payno jest świetny. Po treningu ruszyliśmy w stronę swoich apartamentów cały czas rozmawiając o muzyce i dziewczynach. Przy moich drzwiach spotkałem Harrego.
H: Ooo! Wreszcie Was znalazłem?- powiedział do mnie i Liama.
Li: Co się dzieje?- zapytał mój towarzysz.
H: Idę na lunch z Lou, Lottie, Tomem i Lux, dołączacie się?
M: W sumie bym coś zjadł.- powiedziałem.
Li: Ja niestety pasuję. Chce spędzić trochę czasu z Soph.- powiedział brunet.
H: Hmm.. w takim razie idź pogruchać Li, a Ty Michał ruszaj pod prysznic i za chwile widzimy się na dole.
Znalezione obrazy dla zapytania harry, lou i luxNic nie mówiłem, wziąłem dziesięciominutowy prysznic i ruszyłem w stronę wyjścia z hotelu. Harry i jego przyjaciele już tam czekali. Przywitałem się z każdym po kolei i ruszyliśmy w stronę restauracji wybranej przez Harrego. Na miejscu dużo rozmawialiśmy, wygłupialiśmy się i śmialiśmy się z żartów Harrego. Pozytywny facet chociaż czasami nie rozumiałem jego dowcipów. Zaraz zrzucałem to na nie znanie dobrze angielskiego. A co tam.
- Na długo przyjechałeś?- zapytała stylistka chłopaków.
M: Ehm.., po pierwszym koncercie w Tokio wracam do Polski.
L: Mieszkasz w Polsce?- zapytała Lottie.
M: Tak.
T: A czym się zajmujesz?- zapytał partner Lou.
M: Jestem strażakiem.- odpowiedziałem.
Lou: Fajnie- skwitowała blondynka.
H: Sikasz wodą, świetnie!- krzyknął Hazza na całą restauracje.
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Nieźle pokręcony. Kolejna godzina minęła nam na rozmowach. Wracając do hotelu niosłem na baranach mała Lux. Była podekscytowana faktem, ze wszystko widziała. Muszę stwierdzić wszem i wobec: Rodzina One Direction jest zajebista!
Pod hotelem zauważyłem Zayna ze swoim ochroniarzem.
Z: Gdzie się szlajasz, frajerze!- krzyknął do mnie gdy byłem jakieś 10 metrów od niego.
M: Na lunchu.- powiedziałem gdy podawałem mu rękę.
Z: Twoja siostra wydzwania i mówi mi, ze mam się Tobą zając, a Ty szlajasz się z Hazzą.- powiedział dość komicznie.
H: Wypraszam sobie!- wtrącił się lokowaty.
Z: Oj już misiaczku, nie obrażaj się.- Zayn poczochrał włosy Harrego.
- Jadę zobaczyć jak idą przygotowania do koncertu. Jedziesz ze mną?- zwrócił się do mnie Malik.
M: Jasne.- powiedziałem stawiając na ziemię Lux. Dziewczynka zaczęła płakać, a ja obiecałem jej, że wieczorem się z nią pobawię. Od razu się uśmiechnęła, a Harry powiedział:
H: Nie zabieraj mi chrześniaczki.
Przybiłem z nim piątkę i ruszyłem samochodem z Zaynem na stadion. Droga nie trwała długo, a pod stadionem było już kilka dziewczyn. Wow! One wiedziały, ze Zayn przyjedzie?
M: Zayn!- zapytałem gdy wysiadaliśmy.
Z: Co jest?- spojrzał na mnie.
M: One wiedziały, ze przyjedziesz?- pokazałem na dziewczyny.
Z: Raczej nie.- odpowiedział czysto z prawdą.
Kierowaliśmy się wąskimi korytarzami tuż za ochroniarzem Zayna. Po chwili znaleźliśmy się na środku sceny.
M: Jest ogromna.- powiedziałem sam do siebie.
Z: O tak! Ale poczekaj do jutra. Będzie tu mnóstwo osób.
M: To jest chore!- powiedziałem głośniej.
Z: Zdecydowanie!
Znalezione obrazy dla zapytania zayn malik pali papierosyPochodziliśmy jeszcze chwile po scenie. Zayn pokazał mi wszystkie zaułki, opowiedział kilka historii. Gdy mieliśmy już wracać w stronę hotelu, Zayn porozdawał kilka autografów. Ja w tym czasie stałem obok samochodu spokojnie czekając na Malika. Gdy już skończył, uśmiechnął się i zaproponował, abyśmy zapalili papierosa. Zgodziłem się. Lubię jego towarzystwo, może dlatego, ze jestem jego fanem i z zespołu zawsze lubiłem Go najbardziej. Cieszę się, ze dzięki siostrze mogłem poznać swojego idola. Tuz obok hotelu stałą kolejna chmara fanów zespołu wykrzykująca imiona każdego po kolei. Zayn postanowił wyjść do nich i z nimi porozmawiać. Mnie natomiast kierowca odstawił przy tylnych drzwiach hotelu. W drzwiach natchnąłem się na blondyna.
N: Witajcie, witajcie!- powiedział z bananem na twarzy. Przywitałem się z nim i już miałem iść do siebie, gdy Irlandczyk mnie zatrzymał.
- Gdzie masz Karolinę?- zapytał.
M: Ron zabrał ją do studia.- odpowiedziałem.
N: Uuuu… kicha!
M: Trochę- uśmiechnąłem się blado.
N: Długo jeszcze tam będzie?- zapytał.
M: Jakieś dwie godziny?
N: To się ponudzisz..- uśmiechnął się.
M: Na to wygląda.
N: W takim razie, chodź ze mną.- zaproponował.
M: Dokąd?
N: Idę zjeść coś, chyba sushi. Chętny?
M: Jadłem już.- powiedziałem.
N: Niech zgadnę, lunch z Harrym.
M: Tak jest!- odparłem.
N: W takim razie, jedźmy zobaczyć co robi Karolina, a w drodze powrotnej wejdziemy na sushi.- zaproponował.
Znalezione obrazy dla zapytania niall horan w restauracjiM: Zgoda!- odwróciłem się i ruszyłem z blondynem do samochodu.
Wow! Dzisiejszy dzień spędziłem z każdym członkiem najbardziej znanej grupy. Jestem królem!- krzyczała moja podświadomość. Studio, w którym nagrywała moja siostra znajdowało się jakieś dwa kilometry od hotelu. W samochodzie porozmawiałem z Niallem o jego kontakcie z Karoliną. Przyznał się, ze na początku nie przepadał za nią i ze często Go irytuje. Kogo nie irytuje?! Nie miałem mu tego za złe, bo w sumie jest nowa, nie znają się za dobrze, ale przecież nikt nie powiedział, ze nie poznają się. Potrzebują czasu, może nie będą najlepszymi przyjaciółmi, ale zaczną się tolerować. Są skazani na siebie! Tuz pod studiem zauważyłem kolejną masę fanów.
M: Ci też wiedzieli, ze tu będziesz?- zapytałem Horana.
N: Nie! To fani Twojej Karoliny.- powiedział po chwili przyglądając się tłumowi.
M: Mojej Karoliny? Dziwnie brzmi?!- powiedziałem.
N: W takim razie jak mówisz na swoją dziewczynę?- zdziwił się.
M: Ty też!
N: Co ja też?
M: Myślisz, ze Karola jest moją dziewczyną?
N: A nie?
M: To moja siostra!
N: Co?- zatrzymał się tuz przy drzwiach studia.
M: Tak!- złapałem za klamkę i otworzyłem drzwi. Moja siostra stała przed mikrofonem. Gdy mnie zobaczyła zaraz się uśmiechnęła. Horan przywitał się z wszystkimi z ekipy, szeptem przedstawił mnie jako brata Karoliny i zajęliśmy miejsca na fotelach obok miksera. Przez półtorej godziny słuchałem jak moja siostra śpiewa. Gdy już skończyła, podeszła przywitać się z nami. Niallowi podała tylko rękę gdy mnie mocno przytuliła. Trochę dziwnie się poczułem, ale to moja siostra.
Kika: To co wracamy do hotelu.- zapytała gdy zabierała swoje rzeczy.
M: Ehm… Obiecałem Niallowi, ze wskoczymy w drodze powrotnej na sushi.- powiedziałem patrząc jaj w oczy.
N: Nie no spoko, jedźcie! Poradzę sobie.- wtrącił się Niall.
M:Ale przecież to był warunek zabrania mnie do studia.
N: Poradzę sobie, jedzcie.- powiedział kolejny raz.
Kika: No skoro obiecałeś, jedziemy na susi.- dodała moja siostra.
- Nie możemy pozwolić, aby Niall Horan jadł sam.- uśmiechnęła się do niego.
N: Ha ha ha!- wydusił z siebie.
M: Czuję, ze będziemy się świetnie bawić.- powiedziałem opierając się o Kikę i Nialla.
Oboje prychnęli gdy ruszyliśmy w stronę japońskiej knajpy.
Na miejscu było dość przerażająco, bo Karolina zaczęła normalnie rozmawiać z Niallem. To było dziwne. Panie i Panowie, oni potrafią ze sobą normalnie rozmawiać! Czas zapisać to w kalendarzu. Ciągła rozmowa o muzyce, płycie, karierze i fanach troszeczkę mnie już nudziła. I chyba tylko mnie, bo brunetka mogłaby cały czas o tym rozmawiać z blondynem. Susi zjadłem w ciszy, bo Ci cały czas nadawali. Do apartamentu też wróciłem w ciszy, bo Oni dalej rozmawiali. Chyba nawet nie potrzebowali mnie i mojej obecności. Czułem się jak piąte koło u wozu. Nawet gdybym się zgubił by tego nie zauważyli.
N: Louis już przyjechał, może wieczorem jakieś wspólne spotkanie. Poznasz najstarszego członka zespołu.- skierował się do mnie. Zauważył mnie! Jest!
M: W sumie dlaczego nie!
N: No to świetnie! Widzimy się wieczorem!- powiedział do nas.
Kika: Dobra.
N: Podzwonię za resztą i widzimy się u mnie o 20.
Kiwnęliśmy głową na znak zgody i poszliśmy w stronę swoich apartamentów.

***

Punktualnie o 20 pukałem do drzwi pokoju blondyna. Po chwili mi otworzył z butelką piwa w ręku.
N: Ooo już jesteś! Wchodź!- uśmiechnął się.
Minąłem go i wszedłem do środka.
N: Gdzie siostra?- zapytał gdy kierowaliśmy się do salonu.
Znalezione obrazy dla zapytania niall horan pije piwoM: Myślałem, ze już tu jest.
N: Nie.
M: Za pewne za chwile dojdzie.- w pokoju było już mnóstwo osób.
N: Hallo! Słuchajcie!- wrzasnął blondyn.
- Dla tych, którzy nie znają! To Michał, brat Karoliny z Dream.- wskazał na mnie.
Przywitałem się głośnym : Cześć!
Odnalazłem Zayna, do którego podszedłem. Mulat podał mi piwo, które zacząłem sączyć. W pokoju rozległo się głośnie pukanie.
N: Ooo! Karolina idzie!- krzyknął Niall, chyba był już trochę pijany.
Po chwili wrócił opierając się ramieniem o moją siostrę.
M: Ręce przy sobie, Horan!- krzyknąłem. Blondyn zaraz zabrał dłonie z mojej siostry, a dziewczyna się lekko uśmiechnęła. Już chciała podejść do mnie gdy jeden chłopak złapał ją i podniósł. Po chwili zaczęli się kręcić w kółko. Przestraszyłem się, chciałem podejść, ale zatrzymała mnie dłoń Zayna:
Z: To Louis!- powiedział przy moim uchu.
Po chwili Karolina wraz z Louisem podeszli do Nas. Przywitałem się z chłopakiem. Po krótkiej rozmowie z nim okazało się, ze również kibicuje Barcelonie. Tommo zaproponował, abyśmy razem obejrzeli najbliższy mecz Ligi Mistrzów Barcelony z Manchesterem. Zgodziłem się!
Pokój Horana opuściłem wraz z siostrą nad ranem. Świetnie się bawiliśmy, dużo śmialiśmy i wygłupialiśmy. Dream i One Direction mają juto pierwszy koncert w Japonii i z góry przepraszali mnie, ze nie będą mieli dla mnie dużo czasu. Tommo zaproponował, ze zajmie się mną Lottie, Mark i Tom. Ucieszyło mnie to, jak dbają o mnie! Są świetni!

----------------------------------------------------
Pechowa trzynastka na horyzoncie! 
Po dwunastym rozdziale zapomnieliśmy dodać notatki dotyczącej tamtego postu. Chciałbym Wam wyjaśnić pewną rzecz:
Rozdział pisała moja przyjaciółka, która nie jest fanką One Direction. Dlatego post nie miał zamiaru obrazić wszystkich fanów, którzy wierzą w Larrego.
K. jest przewrażliwiona wszelkimi hejtami uderzającymi w Eleonor dlatego postanowiła pokazać nam perspektywę El.- Z góry jej za to dziękuję! :* 
No i jak zauważyliście pojawił się również temat Mellisy. Moja bff trochę w komiczny sposób podeszła do zażyłości, która łączy naszego idola z Australijką- nazywając ją Molly. Mam nadzieję, ze nie jesteście na nią za to źli! K. ma czasami dziwne podejście do większości spraw. Ale jest kochana, trochę przypomina mi damską wersję Naszego Horana. Pozytywnie nastawiona do świata, dowcipna, zabawna, no i przede wszystkim łączą ich dwie rzeczy: miłość do jedzenia i specyficzny śmiech.
Może stwierdzicie, że jestem idiotą, ale gdyby ta dwójka mogłaby się spotkać stworzyłaby śmietankę wybuchową! Chyba zacznę ich shippować :)
Jeśli chodzi o naszą 13, pojawia się nowa postać- Michała, którego gra Mikołaj Roznerski. Tu też palce moczyła K., ponieważ uwielbia rolę Marcina Chodakowskiego. 
Na sam koniec:
komentujcie, komentujcie i jeszcze raz komentujcie!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz